Sezon na truskawki powoli się kończy, dlatego najwyższy czas przygotować z nich dżemy, konfitury i czego sobie jeszcze zażyczycie. Dzisiaj, zainspirowana przepisem ze strony www.kwestiasmaku.com, postanowiłam zrobić konfiturę z truskawek z dodatkiem wanilii i likieru limonce. I już nie mogę się doczekać pierwszych chłodnych dni, kiedy cichaczem będę wyjadać ten specjał wprost ze słoika :)
Składniki:
- 1 kg truskawek
- 400 - 500 g cukru (w oryginalnym przepisie jest 700 - 1000 g, ale dla mnie to zdecydowanie za dużo)
- 50 ml likieru limonce/ limoncello
- sok z 1 cytryny
- 1 łyżeczka pasty waniliowej
Truskawki płuczemy pod zimną wodą, osuszamy na durszlaku i usuwamy szypułki. Owoce wrzucamy do garnka, zagotowujemy na małym ogniu i gotujemy około 15 minut. Po tym czasie dodajemy pozostałe składniki: cukier, likier, sok z cytryny i pastę waniliową. Dokładnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu około 10 minut.
Jeśli chcecie możecie zebrać pianę, która tworzy się wierzchu podczas gotowania truskawek - konfitura będzie wtedy bardziej klarowna. ja jednak zostawiam ją, bo szkoda mi każdej kropli tego cudownego smaku.
Po 10 minutach wyłączamy gaz i zostawiamy do następnego dnia, kiedy ponownie gotujemy całość przez około 10 minut. Jeśli lubicie mnie zwartą konsystencję konfitur drugiego dnia po zagotowaniu przekładamy je do wyparzonych i osuszonych słoików (pamiętajcie, żeby nie wycierać słoików wewnątrz ściereczką, bo drobne włókna, które zostaną w środku przyczyniają się do psucia przetworów!). Słoiki zakręcamy i stawiamy do góry dnem, żeby się zawekowały (najlepiej zostawić je w tej pozycji na całą noc lub nawet na dobę). Jeśli natomiast wolicie gęstsze konfitury powtarzajcie czynność ich gotowania przez 3-4 dni i dopiero wekujcie.
Jeśli chcecie możecie zebrać pianę, która tworzy się wierzchu podczas gotowania truskawek - konfitura będzie wtedy bardziej klarowna. ja jednak zostawiam ją, bo szkoda mi każdej kropli tego cudownego smaku.
Po 10 minutach wyłączamy gaz i zostawiamy do następnego dnia, kiedy ponownie gotujemy całość przez około 10 minut. Jeśli lubicie mnie zwartą konsystencję konfitur drugiego dnia po zagotowaniu przekładamy je do wyparzonych i osuszonych słoików (pamiętajcie, żeby nie wycierać słoików wewnątrz ściereczką, bo drobne włókna, które zostaną w środku przyczyniają się do psucia przetworów!). Słoiki zakręcamy i stawiamy do góry dnem, żeby się zawekowały (najlepiej zostawić je w tej pozycji na całą noc lub nawet na dobę). Jeśli natomiast wolicie gęstsze konfitury powtarzajcie czynność ich gotowania przez 3-4 dni i dopiero wekujcie.