środa, 19 grudnia 2012

Chrupiące gofry





Najlepsze gofry wychodzą z dobrej jakości gofrownicy - najlepiej żeliwnej, o dużej mocy. To I połowa sukcesu. II połowa to odpowiednie ciasto. I pomimo, że moja gofrownica zdecydowanie zalicza się do tych słabiutkich, ledwo dających radę, uparłam się i zrobiłam naprawdę smaczne gofry. Na zewnątrz chrupiące, w środku lekkie i puszyste. Ja najbardziej lubię posypane cukrem pudrem - ubijanie śmietany zostawiam tylko na wielkie okazje :)

Na prośbę mojej przyjaciółki, zapracowanej mamy trójki dzieci  - lekko zmodyfikowany przepis mistrza kuchni Michela Roux z książki "Jajka".


Składniki:
  • 160 g mąki pszennej
  • 25 g cukru
  • 50 g stopionego masła
  • 270 ml mleka
  • pół łyżeczki esencji waniliowej (lub kilka kropel dowolnego aromatu)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (opcjonalnie - jeśli macie słabą gofrownicę, poniżej 1000 W, warto dodać)
  • 2 żółtka
  • 2 białka
  • szczypta soli


Mąkę, cukier, masło, żółtka i mleko dokładnie mieszamy i roztrzepujemy na gładką masę. Jeżeli macie gofrownicę o małej mocy polecam dodać proszek do pieczenia. Mleko można dodawać stopniowo - ułatwi nam to zadanie. Dodajemy esencję waniliową, mieszamy i dostawiamy na około 10 minut.
W osobnym naczyniu ubijamy na sztywno białka z odrobiną soli. Delikatnie dodajemy pianę do ciasta i mieszamy na jednolitą masę.
W zależności od gofrownicy pieczemy gofry od 3 do nawet 12 minut (ja moje piekłam około 10), aż się zarumienią. Podajemy z ulubionymi dodatkami.




 Smacznego!