Składniki
- 5 łyżek ziaren sezamu
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka oleju sezamowego
- mały ząbek czosnku
- sok z połowy cytryny lub limonki
- 250 g ugotowanej i wystudzonej ciecierzycy (lub ciecierzycy z puszki, odsączonej)
- opcjonalnie: kilka łyżek wody (lub wywaru z gotowania ciecierzycy)
- sól do smaku
Sezam wsypujemy na suchą patelnię i mieszając co jakiś czas czekamy aż się upraży i lekko zbrązowieje. Kiedy ziarna ostygną wrzucić je do blendera i zmiksować. Do zmiksowanego sezamu dodać oliwę i ponownie dokładnie zmiksować. Zamiast prażonych ziaren sezamu i oliwy można użyć gotowej pasty tahini.
Do powstałej pasty dodać pozostałe składniki i miksować na jednolitą masę, doprawiając solą do smaku. Jeśli Wasza pasta będzie zbyt gęsta można dodać wodę lub wywar z ciecierzycy (ja nie dodawałam).
Mała uwaga dla osób gotujących ciecierzycę: należy namoczyć ją przez noc w zimnej wodzie, wlewając 3 razy więcej wody niż objętość ziaren ciecierzycy (bardzo chłonie wodę). Następnego dnia rano wylać wodę, w której się moczyła (można ją nieco wypłukać na sitku), nalać świeżej wody w takich samych proporcjach i gotować na małym ogniu przez około 3 godziny, uzupełniając wodę w miarę potrzeby (nie trzeba solić).
Ja ugotowałam jej od razu więcej i część zamroziłam - będzie jak znalazł na kolejną porcję :)