Od kilku dni patrzyłam na dojrzewające banany, których nikt nie miał zamiaru zjeść. Ponieważ od patrzenia nie zniknęły postanowiłam spróbować zrobić z nich coś innego niż tradycyjne ciasto bananowe. Dodałam dużo cytryny, trochę mąki i cukru i wyszły naprawdę smaczne, orzeźwiające muffinki z wyraźnie zaznaczoną cytrynową nutą. Skusicie się?
Składniki:
- 4 duże, dobrze dojrzałe banany
- sok i skórka otarta z jednej cytryny
- 65 g roztopionego masła
- 1jajko
- 2/3 szklanki cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300 g mąki pszennej
- szczypta soli
Banany rozgniatamy widelcem, niezbyt dokładnie. Muffinki mają to do siebie, że ciasto na nie należy mieszać krótko - tylko do połączenia składników i najlepiej używać do tego widelca. Do bananów dodajemy skórkę i sok z cytryny, roztopione masło, cukier i jajko, delikatnie mieszamy. Do masy dodajemy proszek do pieczenia, sól i mąkę i łączymy składniki.
Formę do muffinek wypełnioną papierowymi papilotkami lub silikonowe foremki do muffinek wypełniamy ciastem do 2/3 wysokości, ponieważ muffinki trochę urosną.
Pieczemy około 20-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni C, do tzw. suchego patyczka.
Muffinki studzimy na kratce, niecierpliwi mogą je zjadać na ciepło :)
Smacznego!