Przychodzi czasami taki czas, kiedy tęsknimy do domowego chleba. Chciałoby się go upiec teraz, już, natychmiast. Niestety - na to, co dobre trzeba trochę poczekać. Ale tylko tyle, ile trwa zrobienie zakwasu i wyrośnięcie chleba - czyli jakieś 5-6 dni :)
Składniki:
- 300 g mąki mąki (użyłam żytniej, typ 2000)
- 300 ml letniej, przegotowanej wody
I dzień - około godziny 19:00 bierzemy 1 - 1,5 l słój (a najlepiej gliniany dzbanek), wsypujemy tam mąkę, wlewamy wodę i mieszamy do połączenia składników. Całość przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce bez przeciągów (mogą być np. okolice słabo grzejącego kaloryfera).
II dzień - około 07:00, czyli po 12 godzinach od przygotowania, mieszamy w słoju i zostawiamy na kolejne 12 godzin. W tym momencie powinniśmy poczuć już charakterystyczny, lekko octowy zapach. Około 19:00 dodajemy ponownie 100 g mąki i 100 ml wody - mieszamy i zostawiamy na 12 godzin.
III dzień - około 07:00 mieszamy w słoju i zostawiamy na kolejne 12 godzin. Około 19:00 ponownie dodajemy 100 g mąki i 100 ml wody - mieszamy i zostawiamy do wyrośnięcia na około 12 godzin.
Po tym czasie zakwas jest gotowy. Powinien mieć konsystencję bardzo gęstej śmietany i nie spadać z łyżki.
Gotowy zakwas można przechowywać w słoiczku w lodówce prze 2-3 tygodnie bez dokarmiania, chociaż ja przechowywałam go nawet kilka miesięcy i nic mu nie było.